Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2018, 00:34   #24
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Noc z thoerskim legionistą nie jest czymś co obliguje do ostrzeżenia wartego życia. Prędzej Ianvs uznałby, że wręcz przeciwnie może kosztować życie. A jednak Ihab z jakiejś przyczyny przyniosła ostrzeżenie. I legionista poważnie rozważał, czy to nie jaki fortel aby by go wywabić z bezpiecznego szejkowskiego otoczenia w łapy władców ulicy, którym zapewne Ihab służyła. Ostatecznie jednak gdy ostatnio posłuchali ostrzeżenia, uszli z życiem. Toteż Accpiter posłuchał doświadczenia. Ostrzegł Cedmona i obrzucił kilka razy otoczenie spojrzeniem poszukując pilnujących ich oczu. Po czym korzystając z białego zawoju spróbował wtopić się w tłum i wycofać do stajni gdzie została jego kobyłka. W razie potrzeby gotów był wzniecić małe zamieszanie, a nawet użyć sztyletu na strażniku i w ten sposób ujść. A potem ostrzec Zahiję. Gdziekolwiek wiedźma się ukrywała. I to szybko. Bo wyglądało na to, że lada moment Yarakan przestanie być bezpiecznym miastem. I bogowie raczyli wiedzieć, czy to stary szejk czy ten jego dzieciaty brat za tym stali.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline