Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2018, 22:00   #48
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Nie uśmiechało się jej jechać po zakupy – generalnie w ogólnie nie uśmiechała się jej przejażdżka - ale ojciec nie wydawał się być otwarty na dyskusje w tej kwestii. Czasami bywał straszliwie apodyktyczny a próby dyskusji przy innych odbierał jako podważanie swojego autorytetu i robił się wybitnie nieprzyjemny. Darleen zdążyła się już nauczyć, ze czasem lepiej po prostu się nie odzywać i robić co ojciec wymyśli.

Dlatego bez słowa zgodziła się na podwózkę Joela. Zakupy… nie miała na nie ochoty. Kiedy zobaczyła kolejkę samochodów wiedziała już, że to nie będzie kwestia minut. Ojciec też to zrozumiał i skorzystał z nadarzającej się okazji – w postaci natarczywego kierowcy pick-upa – żeby rozładować emocje. Nie chciała być tego świadkiem.

- Tato – złapała go za ramię. – Szkoda czasu na tego dupka. Przy głównej ulicy jest apteka, podjedziemy tam, nie ma co tutaj tracić czasu… Joel się będzie niecierpliwił. Chodźmy – pociągnęła ojca za sobą.
Nie zamierzała wdawać się w kłótnie, w najgorszym razie po prostu wsiądzie do samochodu i odejdzie, a raczej zmiarkuje, że odjeżdża – to powinno otrzeźwić ojca.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline