Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2018, 22:00   #267
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Dziewczyna była śmiała. Bogumysł nim mrugnął zdążył ocenić, że nie może ona być pośledniego pochodzenia. Przyjrzał się jej krótko lecz speszony niezwykłą urodą odwrócił głowę. Bose stopy zagłębiały się w błoto traktu. Były brudne, choć nie tak brudne jak byłyby po całym dniu marszu. Miała na sobie workwatą szatę nieco podobną do habitu. Choć równie dobrze mógł być workiem z otworem na głowę. Workiem kończącym się w połowie ud i odsłaniającym zgrabne nogi. Bogumysł w myślach przestrzegł samego siebie przed uczynieniem nieostrożnego ruchu. Odruchowo zacisnął usta i milczał aż nie odezwał się rycerz von Hochburg.
- Pani - pochylił się lekko w skromnym ukłonie. Zdążył już zdjąć z siebie większość zbroi, jednak nawet w samej przeszywanicy wyglądał imponująco. - Jak my pomóc możem?
Mówił powoli. Jak zawsze gdy próbował mówić w języku tego słowiańskiego księstwa. Ważył każde słowo.
- Tyś dowódca? - rzuciła zadzierając wysoko podbródek, by zmierzyć spojrzeniem krzyżaka. Ten zaś swym zwyczajem zawahał się. Bogumysł wiedział, że człek to zaradny i sprawny, choć negocjacje w obcym dla niego języku były nieprzyjemne. Spojrzał odruchowo niemal w stronę czerwonego brata. Rudowłosa natychmiast to zauważyła i bez wahania zrobiła kilka kroków w stronę inkwizytora.
- Więc tyś dowódca! - rzuciła niemal wyzywająco - w cztery oczy goverit, nie zajmę dużo.

Wśród zebranych mężczyzn przetoczyła się fala szeptów. Oto jakimś zbiegiem okoliczności dzień po odesłaniu jednego spośród nich za nie trzymanie na wodzy swych chuci, źródło jakże podobnych pokus przybyło ku temu, który tamtego odesłał. I owo źródło chciało zabrać go w las… na rozmowę w cztery oczy.

Bogumysł podniósł się ze swojego rozkładanego na rzymską modłę siedziska wspierając dłonie na kolanach. Odważył się spojrzeć w oczy napotkanej kobiecie. Zachowywała się w sposób nieprzystający do stroju.
- Pora już późna a w naszym obozie nie znajdzie się nikt niegodny zaufania. Możesz więc niewiasto zażyć odpoczynku przy naszym ogniu i dostać od nas strawę. Możesz także powiedzieć otwarcie co cię sprowadza lub, jeśli potrafisz a sprawa jest przeznaczona jedynie do moich uszu, napisać na tym oto pergaminie.
- Zaklinam, by nikt nie opuszczał obozu samotnie. Ze względu na wilki będziemy utrzymywać pochodnie, by oświetlić obozowisko -
dodał inkwizytor w kierunku szlachetnie urodzonych.
 
Avitto jest offline