Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2018, 19:34   #65
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Piechurzy ruszyli z krzykiem i klekotem na siły wroga przy fosie. Strzelcy oddali pierwszy ostrzał.

Mandragora szybko znalazł pierwszego przeciwnika i wystrzelił z procy w kapitana orków. Pocisk eksplodował na klatce piersiowej wroga, a płomienie lizneły jego szyję i ramiona zadając 5 obrażeń. Ork wrzasnął gniewnie i wycelował w mężczyznę z ciężkiej dwuręcznej kuszy. Bełt wbił w ziemie przed prawą nogą.

Cień namierzył jednego z pierwszych orków, który odwrócił się i zaczął szarżować wraz z pozostałymi na nadbiegające wojska. Różdżka wzmocniła łuk, a w chwili oddawania strzału jakaś pierwotna magia przebudziła łuk, który zapłonął płomieniami. Paląca się strzała trafiła orka w lewe udo, przebiła się przez pancerz i utknęła w nodze przechodząc prawie na wylot zadając 11 obrażeń. Ork wrzeszcząc padł w biegu na ziemie, chwilę później inny biegnący ork zmiażdżył mu czaszkę.

W kilku następnych minutach fala piechurów uderzyła w orki walczące z Czerwonymi Lisami. Grupa goblinów trzymająca się w tyle przy fosie szybko zmieniła swoje cele na nową grupę. Grad strzał padł przerzedzając wojowników i łuczników. Cień został draśnięty w lewą nogę za 1 punkt obrażeń. Bartholomeus został draśnięty w prawy bok głowy nad uchem za 1 punkt obrażeń.


Kawaleria szarżująca na orki walczące ze Złotym Lwami oddała pierwszą salwę. Laerune wystrzeliła z ciężkiej dwuręcznej kuszy w goblina. Bełt przeszedł przez prawe udo zadając 8 obrażeń i wyrywając gruby kawał mięsa. Przeciwnik wrzasnął i osunął się na ziemie, a po kilku chwilach wykrwawił się.

Ostrzał przynosił skutek, wrogowie zbijali się na powrót w gęstszy tłum.
- Nie ścierać się jeszcze z wrogiem w walce wręcz! Czekać! Czekać cierpliwie! Na mój sygnał! - Lysander wstrzymywał kawalerię karząc zachować rozsądny dystans. Ludzie zadawali się być zmieszani, wręcz odzywały się nawet ciche głosy protestu i sprzeciwu.

Nagle ogromny cień przeleciał tuż nad kawalerią i z wielkim hukiem opadł na orków zbitych w kupę. Ruiny młynu rozsmarowały pod sobą część wrogiej armii. W ruinach wioski za kawalerią stał elfi gigant, który podniósł drugi budynek i rzucił nim nad kawalerią rozsmarowując kolejną część wrogich wojsk. Następnie gigant zabrał swój miecz i ruszył pomóc wojskom przy fosie.

- Teraz! Póki są zaskoczeni spadającymi budynkami! Wyciąć drani!
- Lysander z Czerwonych Lisów wydał w końcu rozkaz kawalerii do szturmu. Konni zaczęli przejeżdżać przez opadający pył tnąc przeciwników próbujących wydostać się spod gruzów młyna, którego postrzępiony wiatrak ponuro skrzeczał obracając się nad pobojowiskiem.


 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 27-06-2018 o 19:37.
Ranghar jest offline