28-06-2018, 00:14
|
#126 |
| Więdły uszy od męskich rozmówek, ale na razie Klara wolała zachować uwagi dla siebie, przynajmniej dopóki sytuacja się nie rozładuje.
Zanim Klara była w stanie podjąć decyzję, czy skorzystać z oferty Ola, najnowszy członek zgromadzenia wypruł do przodu. Nie mogło się to skończyć niczym dobrym, chociaż broń wcześniej pochowali. Klara przyspieszyła i wyciągnęła kij, zagradzając nim drogę mężczyźnie. - Hola, gdzie! Nie niesiecie panie kapłańskiej posługi, więc może ustąpicie mi pierwszeństwa?
Zamierzała iść dalej, gdyby mężczyzna się zatrzymał, ale innego planu nie miała. Już i tak działała pełna nerwów, próbując wymyślić cokolwiek, żeby tylko nie wrócono do przerzucania się groźbami. |
| |