Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2018, 19:51   #143
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Wiadomo jasne, miała tutaj rację. Szybko, szybko, jeszcze szybciej brzmiało motto wiktoriańskich rządów.
- Właściwie jeśli na tą chwilę rezygnujemy z wyjazdu do Szkocji, to mamy trochę możliwości spędzenia czasu oraz łatwiej będzie wszystko poukładać.
- I będziemy mieli chwilę dla siebie.
- Szepnęła cicho, przytulając się do jego ramienia.
Ruszyli odwiedzając tereny zielone wokoło pałacu.
- Mamy kochanie siebie dla siebie cały czas - powiedział przytulając kobietę, później spojrzał dookoła. Ogród wyglądał stanowczo bardzo ładnie. Wraz z tym jak dni stawały się cieplejsze coraz więcej pojawiało się w nim kwiatów i zwierząt. Do wyczulonych zmysłów wampira docierały setki różnych bodźców, składających się w niesamowicie przyjemną całość. Jeszcze teraz gdy obok niego szła ukochana kobieta i jej słodki, podniecający zapach mieszał się z innymi aromatami, wydawało się że świat jest idealny. Wszystkie troski, zmartwienia znikały wraz z odrobinę odpływającą świadomością. Jedyne co trzymało Gaherisa w marszu, to ciepła dłoń spoczywająca na jego ramieniu, pulsująca w najrozkoszniejszym z rytmów… w tempie bicia serca Charlotty. W tej chwili wyciszenia niemal sam był w stanie usłyszeć bicie innego, bardzo drobnego serduszka.

6 czerwca 1853


Wampira obudził dotyk delikatnej dłoni, gładzącej jego włosy. Zapach zdradził właścicielkę drobnych palców, które zanurzyły się w jego ciemnych pasmach. Charlotta użyła perfum, odrobinę cięższych, ale robiła to zawsze gdy szli na przyjęcie, a dziś czekało ich coś niewiele mniej odświętnego. Gdy uchylił oczy zobaczył nad sobą, swoją narzeczoną już wyszykowaną do wyjścia.
- Dobry wieczór najdroższy, jak samopoczucie? - Nachyliła się i ucałowała go czule.
- Kocham cię - odpowiedział powoli poruszając się po przebudzeniu wieczornym. - Jak minął dzionek? - oddał pocałunek ponownie mobilizując się do powstania. - Muszę się umyć, ubrać, czy słońce już przedtem schowało się?
- Jeszcze jest ponad horyzontem. Możesz na spokojnie wziąć kąpiel.
- Charlie wstała z łóżka i wygładziła bordową suknię. - A dzień, dobrze. Będę miała dla ciebie kilka dokumentów związanych z przejęciem banku do podpisu.
- Oczywiście kochanie
- objął ją, po czym ruszył do łazienki. Jakieś szybkie ablucyjne chwile, utrefnienie włosów oraz tak dalej jeszcze. Później odpowiednio ubrać się, bielizna, koszula, żabot, spodnie oraz cała reszta. Później ruszył, odpowiednio przygotowany do swojej ukochanej panny. Ostatnie chwile do zmroku upłynęły im na czytaniu dokumentów i podpisywaniu ich, po czym już wspólnie zeszli do oczekującej ich dorożki, odmeldowując się po drodze Gehremu.
 
Aiko jest offline