Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2018, 07:46   #196
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Elmer jakoś nie kwapił się do ponownej wyprawy do pełnego monstrualnych pająków lasu. Podobnie było z Santiago, który leżał sobie owinięty w koc i wolno wracała mu możliwość kierowania swoim ciałem. Johannes chyba się zdenerwował odmową Elmera, bo zrobił się cały czerwony i aż zacisnął pięści.

- Jak to nie pójdziesz? - niemal krzyknął, a gdy któryś ze Stirgan spojrzał w jego stronę, natychmiast pociągnął Lutefiksa do swojej kwatery, aby tam w spokoju kontynuować rozmowę. - Narobiliście bałaganu, to trzeba posprzątać! - westchnął zrezygnowany. - Ze względu na szacunek jakim darzyłem profesora Lessinga i moje zaangażowanie w sprawę wyjaśnienia jego zgonu, nie pójdziesz sam. Chodźmy!

*

Zostali w krzakach, nadal obserwując to co działo się na polanie. Stirgańska wiedźma przelała zawartość cebrzyka do kociołka i wzięła się za gotowanie krwi, dodając do niej wyciągane z torby, jaką miała na ramieniu składniki. Pośród nich w oczy Berwina i Wilhelma rzuciła się odcięta ludzka dłoń!

Natomiast Boyko podniósł zwiotczałe, pozbawione krwi ciało trapera i zaciągnął je za nogi na przeciwległy skraj polany. Znajdowała się tam rozległa, porośnięta bagienną roślinnością młaka, w którą niemowa ostrożnie wszedł. Gdy błoto i woda sięgały mu już niemal do kolan, podniósł ciało i cisnął nim daleko przed siebie. Martwy traper z pluskiem wpadł w wodę, niknąc między pałkami tataraku i trzciny. Boyko otarł ręce i wrócił do obozowiska.
 
xeper jest offline