Do orków to trzeba podchodzić z respektem. To wróg którego nigdy nie pokonasz, nigdy. Możesz go zabić, ale wtedy orkowi to nie robi różnicy. Możesz sprawić by uciekł, ale tylko się przegrupuje i wróci. Możesz też przegrać.
Orkowie są bronią. Pomyśl o nich jak o broni stworzoną przez Pradawnych. Rodzi się to na potęgę, gdy tylko wytknie nos z ziemi (to skrzyżowanie zwierzęcia i grzyba) szuka czegokolwiek co się nada na broń. Gdy tylko znajdzie odpowiednio żelastwa sam składa sobie broń palną. Ich jedyną radością życia jest walka, walka, bijatyki, wojna, palenie, niszczenie, jeszcze raz walka, bijatyki i co tam kto jeszcze wymyśli. W dodatku regenerują się, odporne jak cholera i są zdolnymi psykerami
a technologie jakie czasem wykorzystują (tu się kłania 40k Epic) przewyższają czasem broń SM, Eldarów a można by się pokusić czy nie Nekronów. I ich morale... widziałeś kiedyś smutnych orków?
Ktoś kiedyś powiedział, że przyszłość 40k... za powiedzmy kolejne 40k... to będzie chmara tyrianidów i orków, którzy nigdy nawzajem się nie pokonają.
Jak dla mnie orkowie są doskonałą bronią, tylko nikt nie trzyma palca na spuście
Judeau... możesz być po prostu żółtodziobem jeśli chcesz, świat jest brutalny i szybko nauczy Cię co gryzie a co nie
Shade podał dobrą stronę - tą
Games Workshop. Poczytaj, a najbardziej pooglądaj
jest masa zdjęć figurek, artów, szkiców... czego tylko dusza pragnie
Pytaj też wujaszka google
materiału jest dużo, nawet na wikipedi.
I'm da biggezt, so I am da Bozz!!!