Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2018, 17:50   #190
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ruiny, podziemne korytarze, tajne spotkanie... To wymagało dokładniejszych przygotowań, niż w pierwszej chwili Berwyn sądził. Zdecydowanie nie wystarczało to, co Bossończyk miał w plecaku. Co prawda mógł skrzesać ogień, ale snop iskierek, w mroku podziemnych korytarzy, to było trochę mało. Trzeba było nie tylko zdobyć kilka szat, koniecznych w zamaskowanie swej obecności, ale i zainwestować w jakieś źródło światła na czarną godzinę. Najlepiej latarnię.

Jak się okazało, talent czasami nie wystarczał. Przynajmniej w tym wypadku... co Berwyna nawet nie zdziwiło, bowiem gdyby sam organizował jakieś tajne spotkania, to z pewnością sprawiłby solidne zamki, z którymi przypadkowy złodziejaszek by sobie nie poradził.
Ale Berwyn postawiłby też i strażnika, a tych jakoś brakowało. Czyżby czekali w dalszej części korytarzy?
Odnaleziony klucz pozwolił, na szczęście, na ruszenie dalej i Berwyn by to zrobił, nie czekając, aż nadchodzący kapłan znajdzie się przy drzwiach, ale Areon miał inne plany.
A że awantura się zaczęła, więc należało wspomóc kompana, nawet jeśli jego poczynania były błędne.
Berwyn ruszył w sukurs Areonowi, chcąc na początek obezwładnić przybysza, a potem... Potem to była przyszłość, która zależała od wielu czynników.
 
Kerm jest offline