Karl przytrzymał się ścigacza cybernetyczną ręką, kiedy ten wyrwał mocno w jedną z bocznych alejek. Za załomem szybko zeskoczył z pojazdu. W myślach przeklął Tamrena za głupotę.
- "Tak rozdzielmy się. Spróbuj odwrócić jego uwagę. Ja spróbuje go zajść od strony kontenerów i odstrzelić mu ten cholerny łeb. Na razie zajmijmy się nim, a później pomyślimy o module.".
Rączka spojrzał na wyświetlacz i przekierował drona, tak aby móc spokojnie z góry obserwować plac i śledzić ruchy Piaskowego. Chwile przeanalizował sytuacje z lotu ptaka i rzucił do Ja-Sona.
-"Objedź ten budynek z lewej i skręć w drugą alejkę, powinieneś tam móc zostawić ścigacz i podejść go od tamtej strony. Ja pójdę w prawo, tam powinno dać się przekraść za kontenery ze śmieciami i podkraść się niepostrzeżenie na jego tyły od drugiej strony. Na mój znak, ostrzelaj go abym miał możliwość zaatakować go niepostrzeżenie od tyłu. Miejmy nadzieje, że zdążymy przed jego kumplami i przed glinami"
Karl szybko ruszył po wyznaczonej sobie ścieżce. Miał nadzieje, że zdążą przed glinami. Przez głowę przemknęła mu jeszcze myśl o ostatnich słowach Tamrena o zaopiekowaniu się jego synem. Hm. Znając życie to pewnie młody jeszcze sprzedał ojca. Odegnał szybko myśli z głowy i skoncentrował się z powrotem na zadaniu.
Ostatnio edytowane przez Raging : 03-07-2018 o 21:16.
|