Wśród tych typów spod ciemnej gwiazdy, brutalnych zabójców i obskurnych krasnoludów nieco wyróżniał się w miarę porządnie ubrany człowiek z krótką, zadbaną bródką i w czerwonej chuście na szyi. Podszedł do wolnego stolika i usiadł. Kelnereczka zdecydowanie, która przyszła przyjąć zamówienie stała zdecydowanie zbyt długo i zbyt blisko niego, w porównaniu do pozostałych klientów. Puszczając jej oko zamówił piwo. Sięgnął do kieszeni i wyciągnął talię kart. Z głośnym trzaśnięciem rzucił ją na stół i zapytał donośnym głosem:
- No to kto ma ochotę pozbyć się trochę grosza?
Jak widzisz oszusta-intelektualistę wśród tej kompani? |