- Czyli cztery kolejne duchy lub inne nieumarłe istoty. Zapewne pozostali członkowie wyprawy Dagmara von Wittgensteina. Tam w wieży na malowidłach też byli jacyś możnowładcy, ciekawe czy to przypadek, że i ta wieża kryjąca laboratorium i zamek Wittingsteinów są tak blisko siebie - zastanawiał się na głos szlachcic.
- Najwyraźniej ten tunel, w którym zostawił ich szczątki pozostał nieotwarty przez te wszystkie lata. Jestem ciekaw co kryje. A szczuroludzie nie wyglądali na nadmiernie odważnych. Gdyby mieli więcej wojowników w zasięgu to by ich zebrali do tego ataku na nas, który dopiero co miał miejsce - dodał upierając się by sprawdzić co jest za zawałem w jaskini.