Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2018, 21:42   #184
Avdima
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Anna mało się odzywała podczas postoju i samej podróży, jakoś nie miała ochoty gadać. Razem z pół orkiem pomagała podczas przeprawy, chociaż gdyby nie jej lina, chyba by mu bardziej wadziła z trudem nadążając. Na pewno nie pomagał balast w postaci dwóch plecaków, które zawierały cały jej dobytek. Dosłownie.

Przed snem siedziała przy ognisku, czyszcząc i strojąc instrument. Te mokre klimaty nie były dobrym miejscem dla drewnianej gitarki, która straciła trochę pogłosu. Nawet nie grzebała w swoich notkach, siedziała spokojnie z gitarką na kolanach, przegryzając sporadycznie czymkolwiek, co jej dali. Miała na twarzy wyrysowany błogi spokój, jakby tuliła własne dziecko i nie mogła sobie pozwolić na nerwy.

Mniej uwagi przykładała do książki na której siedziała, żeby nie jeździć tyłkiem po wilgotnym. Był to "Vola przewodnik po Dolinach", znany tytuł wśród tych, którzy lubią podróżować na stronach czyjegoś dzieła. Stara, zdarta już okładka przechodziła teraz nowe katusze i być może żegnała z padołem, nie widząc nadziei w dotrwaniu w jednym kawałku do końca tej przygody.
 
Avdima jest offline