Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2018, 23:43   #300
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Pym wysłuchał obojga i pokiwał głową.
- Ciekawe teorie, zwłaszcza ta ostatnia, Nitro. Ale Sandy ma najwyższy zaraz po mnie poziom dostępu. Gdyby planowała przekręt, to mogłaby sobie kazać podstawić opancerzny transportowiec Shield i nikt by się nie połapał dopóki nie byłoby za późno.
Wciąż nie daje mi spokoju, dlaczego ten koleś tak się wystawił. Szkoda, że nie żyje, ale rozumiem wymogi sytuacji.
Wyjął komunikator i powiedział do niego:
- Doktorze Hackman, kiedy Sandy będzie mogła wrócić do służby.
- Jakieś pięć minut temu. Fizycznie nic jej nie dolega, a na propozycje rozmów z psychologiem odpowiedziała… hmm…. użyła nie regulaminowych słów, że tak powiem.

Wszystkim pojawiła się w pamięci ostatnia pomoc psychologiczna jaką zostali uraczeni. Przez przeszkolony personel rzecz jasna.
- Dziekuje doktorze, to wszystko. - rozłączył się i wybrał inny numer.
- Sandy, właśnie rozmawiałem z doktorem. Na pewno jesteś na chodzie. Nic się nie stanie jak odpoczniesz.
- Nic się nie stanie? Panie Pym, właśnie mało mnie nie zabił jakiś czubek. Coś tu jest bardzo nie tak. Nie mam czasu chować się pod kocyk i wypłakać.

Zazwyczaj uśmiechnięta, nawet przez telefon czy radio Sandy najwyraźniej straciła swój dobry humor i wieczny optymizm.
- Ok, Sandy. mamy robotę dla ciebie. Trzeba sprawdzić dziennikarza i dwóch gliniarzy z kampusu. Mogą coś wiedzieć. Zaraz dzieciaki ci powiedzą gdzie ich na monitoringu musisz poszukać.
Gdy detale zostały podane rozłączył się i powiedział:
- Jak coś sobie przypomnicie co może pomóc Sandy to kontaktujcie się z nią. Ja teraz idę złożyć raport Furemu. Potem trzeba będzie chyba przesłuchać tego kolesia co go złapaliście.
 
Mike jest offline