Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2018, 20:58   #11
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację
Gdy dobiliśmy do Chebokov i większość ruszyła na targ, odciągnąłem Silvio na bok i spytałem po tileańsku
(teksty pisane kursywą są w tileańskim)


Bardin: Rozmawiałeś już z panną Listek? Wiesz jak ją udobruchać?
Silvio: Si. Rozmawiałem. Nasza kwatermistrzyni zdaje się kolekcjonuje geodi. Może gdybyś dał jej jeden w prezencie, to zapomni że się boczy.
Bardin: Co to są geodi?
Silvio Z zewnątrz wygląda jak zwykły kamień, ale po rozcięciu go na pół w środku widać piękne kolorowe kryształy.
Bardin: Aa… chodzi Ci o geody, mogłem się domyślić. No popatrz, popatrz , panna Listek lubi kamienie, a to niespodzianka. Dzięki. Rozejrzę się za tymi geodami. Chcesz mi pomóc, czy rozejrzysz się za czymś dla siebie sam? Albo postawić Ci obiecaną kolejkę wina i sobie poczekasz w tawernie?
Silvio: Możemy iść razem po geody a potem do Tawerny.

* * *

Jakiś czas później gdy byliśmy na targowisku Koniczynka Applebloom zapytała mnie

Koniczynka: Te brodaty! To jakiego szajsu Ci potrzeba?

Zerknąłem podejrzliwie. ~Szajsu? Kurde bele, ja Ci dam szajs panienko~. Ale nie planowałem z nią zadzierać. Poczochrałem się po brodzie, skoro mnie od brodatych wyzwała.

Bardin: Mamy za mało ludzi, żeby efektywnie wykorzystać uzbrojenie okrętu. A gdzie brak rąk do pracy, brodate głowy muszą pójść w ruch.

Konieczynka: No i? Ja się pytam co chcesz kupić?
Konieczynka zapytała już podirytowana.
Koniczynka Tileańczyk mówi, że potrzebujesz jakiś szmatek dla załogi? A oprócz tego coś jeszcze?

Wzruszyłem ramionami. Te niziołkowe baby…

Bardin: Chciałbym mieć w warsztacie płótno żaglowe, kilka butelek rumu - to do testów, kilka butelek oleju skalnego, mały zapas siarki, saletry, węgla i calcium, ale to Silvio wie, jaki potrzebny jest.

Koniczynka: Płótno, flaszki i jakieś dziwne substancje. Pewnie, jeśli będą to mieli w tej wiosce do której płyniemy to nie ma problemu. To musi być rum, czy kislevska wódka wystarczy?
Bardin: Jakikolwiek mocny alkohol. Nawet podły bimber, byle mocny, może być. A, gdybyś trafiła na dzbany kiepskiej jakości - takie, co to się lada chwila mogą rozpaść, to by mi się w warsztacie przydały. Takie dobrej jakości się nie nadadzą, jakby co.

* * *

Niestety, geod na targu nie mieli. Ruszyliśmy z Silvio do tawerny. Miałem nadzieję, że znajdę tam jakiś górników i się dogadamy, jako koledzy po fachu. No i miałem dla Silvio postawić kolejkę wina.
 
Gladin jest offline