Choć po takim czasie jest to dla mnie lekkim szokiem, to dostałem właśnie pierwsze zgłoszenie od potencjalnie potrzebującego pomocy nowicjusza. Na LI nie byłem tak dawno, że nie wiele osób w ogóle poznaje, ale postaram się pomóc koledze w miarę możliwości. Kto wie, może to będzie jakaś motywacja do powrotu