Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2018, 00:01   #223
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Wybuch im nie zagroził, ale potwór ciągle był na ich tropie. Zapowiedź świtu była słabą pociechą, nie wiadomo czy da radę do niego przetrzymać. Jego część która nie była skupiona na przetrwaniu, zastanawiała się czy to masowa inwazja na ziemię, raczej kosmici nie kierowali się w wyborze celu popapranym poczuciem humoru. Jeżeli to się działo na całym świecie...jego wyobraźnia nie była w stanie tego ogarnąć. Nie obchodziła go już ta suka jego była żona, ale martwił się o dzieci...

Czuł, że zaczyna brakować mu oddechu... nagle Moore zawołał że trzeba się rozdzielić. Sam do tego zmierzał, mimo, że wcześniej uważał, że w grupie mają większe szanse.

-Dobrze, rozproszmy się! - Odpowiedział, mając nadzieję, że potwór wybierze większą grupkę, tym bardziej, że Moore był ranny. A ta Ruda wydawała się być twardą sztuką, może mu się przyda.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 20-07-2018 o 00:03.
Lord Melkor jest offline