Patrick przełknął ślinę i z trudem odwrócił wzrok od nadciągającej hordy i tego co zostało z Bethany. Gdzieś w połowie "walki" z tym, czym kiedyś był Tornado, łyżwiarz odłączył się, by zaciągnąć zwłoki Davida Hasselhoffa w jedyne miejsce, które zdawało mu się w tych okolicznościach bezpieczne. Grobowcem Nocnego Jeźdźca została komórka techniczna na tyłach kręgielni. Niech spoczywa w pokoju i oby mackowate stwory i zombiaki nie rozpracowały jak działają klamki.
- Gdzie wiejemy? - rzeczowo spytał Triple Kay po raz kolejny powalając szarżujące bez celu zombie na ziemię.
- Przez mur - Patrick zatrzasnął drzwi kręgielni i wskazał głową wyrwę - po drugiej stronie muszą być jakieś pomieszczenia techniczne. Mniej więcej w tym samym miejscu co dom, tylko po drugiej stronie. Może mają tam jakąś prawdziwą broń. A na pewno telewizor, telefon czy laptop z internetem. Musimy rozkminić co się tu, kurwa, dzieje.
__________________ Show must go on! |