Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2018, 23:02   #53
potacz
 
potacz's Avatar
 
Reputacja: 1 potacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłość
Jaeger obserwował cały czas sytuację z boku, gdy dowódca żołnierza, który zadał niewygodne pytanie łajał go.
Will jadł grillowane warzywa i kurczaka, obficie polewając wszystko sosem BBQ. Podjął decyzję, wziął swoją tacę z jedzeniem i podszedł do swojego starego ziomka, Abramsa.
- Tony, on ma rację. - rozpoczął szeptem, tak, aby tylko Abrams go usłyszał - Coś tu się dzieje. Musimy się dowiedzieć co i spróbować temu zapobiec. Nie uśmiecha mi się wjeżdżać za kilka dni na pełnej kurwie do miasteczka i szyć z pięćdziesiątki do wszystkiego co się rusza, z kobietami i dziećmi włącznie. Trzeba zgarnąć informację albo od nas - wskazał głową na oficera - albo z samego źródła i temu zaradzić.

Przegryzł ostatni kawałek kurczaka i popił go dużą ilością Nestea. Czekał na reakcję.



Zagadnięty przełknął kolejny kęs nim spojrzał na interlokutora.

- Po mojemu - cmoknął próbując się pozbyć z między zębów kawałka kurczaka - to starzy nie wiedzą wiele więcej od nas. Nie wiedzą - sięgnął po papierowy ręcznik, w który zaczął systematycznie wycierać palce, - albo nie mogą powiedzieć. Wychodzi na to samo.

Ustawiony do pionu awanturnik zasalutował i odmaszerował.

- Niesubordynacja i awantury - kiwnął wymownie głową w kierunku opuszczającego messę żołnierza - nic nie dadzą. - Zmiął chusteczkę i wrzucił do talerza. - Informacji trzeba szukać gdzie indziej.

- Racja. - William odstawił butelkę na tacę. Sięgnął po chusteczkę i wytarł sobie usta. - Chyba wiem, gdzie można szukać informacji. Na swoim patrolu spotkałem tubylca, ojca z córką i ich sąsiada. Facet...Ojciec był stary ale dziarski, wyglądał jakby całe życie tu spędził. A ten sąsiad chyba naćpany. Ale warto spróbować. Myślę, że od nich możemy się czegoś dowiedzieć aby nie wzbudzać podejrzeń wśród naszych.

- Hmmm… - mruknął Abrams lecz nie skomentował pomysłu. - Wydaje mi się, że medycy będą coś więcej wiedzieć. Niestety do tych z zakładu karnego ciężko będzie się dostać. W koszarach mają osobny rejon a pilnowani są lepiej niż Guantanamo. Posłałem tam dwóch chłopaków. Sprawdzają czy jest jakaś luka w systemie.

Bill wstał z ławy i odniósł makulaturową tacę do plastikowego kubła na śmieci. Poprawił spodnie i ruszył po swój sprzęt do stołu przy którym siedział.
- Jaki dostałeś przydział po powrocie?
- Rano ruszamy w miasto. Rejon przydzielą nam po odprawie.
 
__________________
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej."

Ostatnio edytowane przez potacz : 07-08-2018 o 20:07.
potacz jest offline