Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2018, 01:00   #105
Rozyczka
 
Reputacja: 1 Rozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputację

stine
z radością przyjęła propozycję rozbicia kolejnego obozu i odpoczęcia przed podjęciem kolejnych działań. Po ujrzeniu tamtych... wizji... ręce ciągle jej się trzęsły, umysł dostrzegał śmiertelne zagrożenie w najmniejszym nawet szmerze, a skupienie myśli na czymś innym niż te majaki przychodziło jej z wyraźnym trudem.
a szczęście jej stan nie był na tyle zły, aby zadanie rozpalenia ogniska ją przerosło. Ba! Pomogło jej nawet psychicznie, odwracając chociaż na chwilę jej uwagę od... Tamtych spraw.
óźniej mogła już tylko siedzieć w ciszy, patrząc się w tańczący ogień i usiłując ukoić jakoś nerwy cichą modlitwą. Trzeba przyznać, pomogło jej to. Nieznacznie bo nieznacznie, ale jednak pomogło. Przynajmniej do czasu, gdy
Elely
nie podzieliła się z nimi swoją wizją. Wątpliwości odnośnie tego czy faktycznie powinna udać się na tę wyprawę zalały ją raz jeszcze. Chociaż oczywiście nie mogła dać tego po sobie poznać. Na pewno nie teraz, nie kiedy są w takim stanie. Zamiast tego zdobyła się więc na kilka słów, w które sama nie wierzyła:
Babka zawsze mi mówiła sny to wróżby, które spełniają się na odwrót. Komu śni się bieda, ten będzie bogaty, komu choroba, ten będzie miał końskie zdrowie. I tak dalej. – Uśmiechnęła się blado. - Może i miała rację, kto to wie?
 
Rozyczka jest offline