Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2018, 13:36   #10
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Kobiety i dzieci to byli najbardziej gotowi na wszystko islamiści.
Powiedziałbym że w warunkach postapo walka będzie bardziej zażarta bo napastników nie obowiązują żadne międzynarodowe konwencje czy obyczaje więc nikt z mieszkańców nie będzie kwestionował zasadności obrony kiedy naciera na ciebie gang nacpanych psychopatów

Po Groznym amerykanie przeprowadzili grę wojenną w makiecie miasta żeby przekonać się czy rzeczywiście walka w mieście jest aż tak skomplikowana, ponoć wniosek był taki ze ruskim doskonale poszło.

Twój optymalny scenariusz opiera się na kilku założeniach:

Rutynie obrońców, oczywiście strażnicy najpewniej przez większosć czasu są znudzeni i zblazowani monotonią. Ale takie enklawy raczej nie istnieją w próżni, toczy się handel, myśliwi wychodza na polowania jest utrzymywany kontakt z sąsiednimi enklawami w rezultacie pojawiają sie wiadomości o tym co dzieje się w okolicy i jeśli dzieje się coś niepokojącego to enklawy dookoła podnoszą poziom zabezpieczeń (a i mogą mieć radio a nawet wysuniete posterunki i patrole!)

1 Enklawa w pobliżu wysokiego budynku dającego wgląd do enklawy oznaczałaby absolutną głupotę znajdujących się w enklawie. Wszelkie atuty strategiczne w postaci wysokich budynków powinny być albo włączone w obszar albo zniszczone żeby uniemożliwić korzystanie z nich przeciwnikowi.

2 niskie prawdopodobieństwo pełnego powodzenie i też wymagałoby głupoty obrońców, posterunki z pojedynczymi strażnikami na pozycjach wystawionych na ostrzał występują tylko w filmach żeby łatwo się dało dokonywać ninja-ataków. W rzeczywistości posterunki się najczęściej dubluje (i zazwyczaj obaj żołnierze nie zajmują się obserwacją tylko naprzemiennie, dodatkow zaletą takiego posterunku jest to że strażnikom trudniej usypiać na warcie), ustawia w zasięgu wzroku i puszcza patrole które regularnie je kontrolują. Dodatkowo mało jest naprawdę cichej broni. Oprócz tego bez użycia optoelektroniki (nokto- i termo- wizja) ciężko jest odstrzelić kogoś na dobrze zrobionym punkcie obserwacyjnym (czyli takim który nie ujawnia sylwetki użytkownika przez brak podświetlenia z tyłu) Jeśli optolelektronika jest dostępna to równie dobrze obrońcy mogą mieć CCTV do obserwacji bez strażników na murach

warto też wspomnieć o tym że enklawy mogą mieć pasywne zabezpieczenia jak różne potykacze na przedpolu

3 infiltracja mogłaby być największym zagrożeniem zwłaszcza jeśli miasta posiadają infrastrukturę podziemną albo pozwalają obcym pozostawać wewnątrz murów.

Ponownie jeśli obrońcy nie są idiotami i dookoła nie ma budynkow dających wgląd snajperom do wnętrza osady to ciężko im będzie likwidować źródła światła wewnątrz. Zresztą pochodnie i ogniska się ciężko likwiduje więc jest to raczej problem związany z elektryką

Wysadzenie umocnien też może nie być łatwe jesli enklawa sklada się np z kwartału budynków w którym zamurowano okna do 2 piętra a większość ulic zablokowano np klasycznymi wałami skrzyniowymi to ładunek musiałby być całkiem solidny i do tego trzeba by raczej wykonać pracę minerską bo odpalenie przy umocnieniach wiele by nie dało poza hukiem, czyli jak przez wieki natarcie musiałboby być skanalizowane na zrobienie wyłomu w bramach.

4 ponownie założenie że obrońcy założą enklawe w lokacji która będzie upośledzała ich obronność.


Chociaż tu mnie jedno naszło: dzielnice drapaczy chmur bez sprawnych wind praktycznie kompletnie bezużyteczne chyba że dałoby się spróbować wykorzystać wyspy ciepła (czyli problem wielkich miast) do przedłużenia okresu wegetacji roślin
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem