Czuję się współwinna zaistniałej sytuacji, a jednocześnie ciężko mi teraz coś na to poradzić. Czasem jest tak, że zakładam pisanie, a nic z tego nie wychodzi, bo zaczynam czuć sie fatalnie/umiera mi poczucie upływu czasu czy sama nie mam weny. Nie wchodząc dalej w szczegóły...
Choć samej mi się gra podoba i nie jest dla mnie jak przymus - rozumiem brak chęci, gdy gracze ich nie podsycają. Jeżeli MG uzna, że on już nie ma sił po tym - nie będę miała za złe.
Co do mnie zaś - temperatury w lecie i późnej wiośnie skutecznie zabijają mnie na śmierć. A to sie już nie zmieni.
__________________ Writing is a socially acceptable form of schizophrenia. |