Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2018, 20:49   #106
Zormar
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
ył czas magii, nadszedł więc i czas na żelazo, a w przypadku druidki na drewno. Piękny, długi refleksyjny łuk zawitał w jej dłoniach, a strzała spoczęła na cięciwie. Ta z kolei została napięta jednym płynnym ruchem, a grot skierował się w stronę zakapturzonego kobolda, który obłożył okolicę swą plugawą magią. Nadeszła chwila odpłaty, lecz wyrok nie został wykonany. Shee’ra nie wiedziała, czy było to skutkiem chaosu panującego wokoło, czy też może wynikiem działania czarów, jednak bez względu na przyczynę chybiła celu, a strzałę pochłonęło dzikie listowie.

azirowi tymczasem szło doskonale i nawet mącąca jego zmysły aura nie mogła go powstrzymać. Rzucane w niego oszczepy albo omijały go, bądź też nie miały szans przebić się przez grubą skórę. Największa tragedia spotkała jednak śmiałego gadziego wojaka, który liczył na wsparcie ze strony swych pobratymców, lecz wiara ta stała się jego zgubą. Owa zguba miała zaś postać szczęki pełnej ostrych zębów, która wbiła mu się w pierś i rzuciła na ziemię. Kobold próbował jeszcze szybko powstać, lecz nie był dość zwinny, by wymknąć się zębiskom. Koboldzi świat zmienił kolor na szkarłatny, który z kolei przekształcił się w mroczną otchłań…

stine jak nagle upadła, tak błyskawicznie się podniosła i rzuciwszy jedynie kilkoma spojrzeniami zorientowała się w sytuacji. Przede wszystkim dostrzegła nie radzącego sobie za dobrze Torina, bowiem dwaj obwieszeni trofeami wojownicy wykorzystywali swą przewagę i nacierali z dwóch stron jednocześnie, co i rusz odnajdując lukę w krasnoludzkim pancerzu. Dziewczyna chciała pomóc kapłanowi, lecz bała się tego, że jej strzała nie dopadnie kobolda, a wręcz przeciwnie i zrani krasnoluda. Skierowała więc swą uwagę na gadziego strzelca, który to miał okazję posłać ją w objęcie nieświadomości. Nadszedł czas zemsty. Kobold usłyszał donośny świst i nim zdołał pojąć jego konsekwencje desperacko łapał równowagę, kiedy potężne uderzenie o mało co nie wyrwało życia z jego ciała.

śmiech na twarzy Astine zniknął, kiedy zaraz po jej strzale obok łucznika pojawił się kapłan i z pomocą swych szczekliwych modłów zaleczył wszelkie rany. Ucieszony z tego powodu gad posłał dziewczynie paskudny uśmiech. Ową minę rozwiało niespodziewane wydarzenie, które odbiło się na zdrowiu koboldziego czempiona oraz jednego z wojowników. Oto bowiem w miejscu gdzie toczyli bój wybuchł taki hałas, który wystraszył zapewne większość zwierzyny z okolicy. To nie były jednak jedyne jego konsekwencje, gdyż tymi znaczniejszymi była płynąca krew z gadzich oczu, nosów oraz ust, ku krasnoludzkiej uciesze.

strząśniętym tym wielki kobold nie zdołał uniknąć zębów Sauga, które dotkliwie rozorały skórę na nodze. Psisko mogło spodziewać się teraz najgorszego, lecz w tym samym czasie trzy pociski wykonane z czystej magicznej energii uderzyły w pokryte łuską ciało. Targnęło nim potężnie i nie mógł złapać oddechu. Rozwartymi ze strachu oczyma dostrzegł zdziwioną minę Ivora, która szybko ustąpiła miejsca zadowoleniu. Z palców unosiły się resztki magicznej energii, na której to widok bodaj największy z wojowników zbiegł.


lely, kiedy przylgnęła do kolejnego drzewa, nie mogła przewidzieć tego co się zaraz stanie. Oddała właśnie celny strzał do koboldziego oszczepnika, raniąc go przy tym dość dotkliwie, kiedy to nad skomlącym gadem przeskoczyła wielka łasica niosąca jeźdźca. Zwierzę pognało w kierunku niziołki, a kobold nastawił swą włócznię. Kobieta próbowała uskoczyć, lecz zbyt późno. W płucach zabrakło jej tchu, a po piersi popłynęła posoka. Niziołka z jękiem bólu zsunęła się z ostrza włóczni i oparła plecami o kilkuletnie drzewko. Z góry patrzył na nią szczerzący się koboldzi pysk.





 
Zormar jest offline