Takie rozwiązanie to mi się kojarzy z Pendragona. Trafiłem, że tym się inspirowałeś? Tam miało to realne przełożenie na mechanikę - na przykład ktoś mógł sobie jakieś inspiracje czerpać z takich cech, i czasem scena mogła być totalnie zgięta przez jakiś wykoksowany w ten sposób współczynnik. Na przykład zły rycerz uwalniający swój gniew, albo rycerz czerpiący inspirację z miłości do damy, która właśnie została obrażona przez innego.
Koncept w każdym razie ciekawy, i pokombinuję z tymi cechami. |