Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - No to po sprawie. - powiedział szturman gdy chwilę się już napatrzył na zakrwawione i nieruchome ciało. Sky załatwiła go na dobre. Przed chwilą jeszcze szedł z wycelowaną przed siebie Berettą, między kolejnymi nagrobkami gotów strzelić gdyby tamten jeszcze coś próbował. Ale gdy ostatnie nagrobki przestały zasłaniać mu widok okazało się, że groźba została zażegnana mocnym, mauserowskim nabojem. Opuścił więc broń i wyprostował się obserwując chwilę ich martwego już przeciwnika. - Dobra, trzeba tu posprzątać. Irish dasz radę wyjechać tym gratem? - Morrison westchnął i ruszył się w końcu. Zgadywał, że Irlandczyk poradzi sobie z tymz adaniem bez problemu. Sam podszedł i klęknął przy ciele zabitego Allana przeszukując je. Właściwie sam nie był pewny co mógłby znaleźć. Kiedyś pewnie warto było sprawdzić portfel i dokumenty. Ale teraz przecież nikt chyba czegoś takiego nie nosił. Niemniej jednak obszukał ciało zabitego.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |