Feniu, albo do walki stanęlibyśmy z jedną osobą mniej, lub byli w trakcie małej wojny domowej w chwili ich ataku... Byliśmy w mniejszości i straciliśmy element zaskoczenia, pozycja tez nie była ciekawa. Ale było co było, dopisały nam rzuty albo przychylne oko mg. Żyjemy i tego się Ludo będzie trzymał.