Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2018, 23:30   #53
adsum
 
adsum's Avatar
 
Reputacja: 1 adsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnieadsum jest jak niezastąpione światło przewodnie
Choć wynik rzutu był Galinie zupełnie obojętny, ożywienie Dymitra sprawiło, że kątem oka rzuciła na ziemię. Parsknęła mimowolnie.
Szaman Dymitr, psia mać! Chciał się dowiedzieć o przyszłość, a wyszło… wielkie wsjo rawno! – Zaśmiała się w głos ze zdolności wróżbiarskich kompana i poklepała go pobłażliwie po ramieniu.
No to teraz sprawdź, czy jeszcze kiedyś wyjdę za mąż, o! – rzuciła bezmyślnie, po czym nagle, pod wpływem jakiegoś przykrego wspomnienia, w ułamku sekundy ucichła.
– Albo nie…
– dodała smutno. Machnęła ręką z rezygnacją i już miała usiąść pod drzewem, gdy zjawił się Grisza. Ujrzawszy jego zaniepokojoną twarz i wysłuchawszy jego słów, zastygła w bezruchu.
A co się… – urwała, widząc, że Kislevita i tak nie zamierza teraz odpowiedzieć. Chwyciła swoje rzeczy i zerkała to na jednego, to na drugiego. Każdy z mężczyzn przedstawił własny plan działania. Oba jej się wydały równie rozsądne, toteż przez dłuższą chwilę nie mogła podjąć decyzji, jak się zachować. Ostatecznie uznała, że Grisza ma pełniejszy ogląd sytuacji, więc postąpi jak zaproponował. Bez zwłoki ruszyła w las, licząc, że niebawem usłyszy znajomy szelest kroków Dimy.
 
adsum jest offline