Macie ileś tam PPków, więc nawet jakbym zrobił tu End Times i przywołał Settrę, Nagasha, Archeona, Grimgora, Malekitha, Tyriona oraz wszystkich innych badassów Warhammera, to musiałbym się natrudzić z wymyśleniem sposobu, aby was z tego żyw wyciągnąć (żyw, co nie znaczy, że nie poturbowanych
). Oczywiście co innego ewidentne samobójstwo – widziałem już pewnego krasnoluda, który próbował wysadzić się razem z całą górą, myśląc, że Grungni przyjdzie mu z boską interwencją. Srogo się mylił
Ja już zacząłem końcowego posta pisać. Nie wiem, czy go dziś wrzucę. Podejrzewam jednak, że Durak pójdzie za resztą, bowiem to on sugerował kompromis (w sensie kompromis według innego słownika od tego stosowany przez Kyana
), ale jak coś to może zawsze zmienić zdanie.