Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2018, 12:52   #512
Armiel
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Buka - dziękuję za informację, bo właśnie tak czułem, że nie każdemu taka przygoda może pasować i wolałem uczciwe napisać, co i jak i uczciwa odpowiedź też mi pasuje. Mam nadzieję, że do tej pory bawiłaś się dobrze, bo mi się wyśmienicie prowadziło Twoją pomponiarę Oczywiście będę kontent, jak do końca rozdziału z nami zostaniesz (o ile oczywiście Kelly nie spotka zły los i zgon).

A jak przy zgonach jesteśmy - Gryf - dziękuję Ci bardzo za grę Jak zwykle super, szkoda tylko ze konwencja przygody i tłum graczy nie pozwolił Ci na pokazanie głębi osobowości bohatera. Fajnie się prowadziło tego łyżwiarza .

Reszta - czas do piątku - standardowo.

Różyczka - po deklaracji Phila poproszę o 3k6. Marrrt i Kerm - podobnie. Marrt - Twój bohater nie widzi Marka, tak gwoli wyjaśnienia.
Rzut muszą wykonać również Lord Melkor i Zuzu.
Reszta - nie ma potrzeby turlania.

Co do ostatniego fragmentu WSZYSCY

To, co dzieje się na niebie na pewno widzą: Frank i Alicja.
Reszta graczy - ma swobodę w decyzji, czy ich bohaterowie patrzą w niebo i widzą ten spektakl, czy nie.

Pozdrawiam.

EDIT: Kerm - przynajmniej kilku, ale w lesie nie bardzo widać.. Trzech, pięciu, siedmiu - mniej więcej tylu.
 
Armiel jest offline