Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2018, 14:40   #10
Schirrú
 
Schirrú's Avatar
 
Reputacja: 1 Schirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnie
www.youtube.com/watch?v=dxaSQWEa61Y


Przed dostaniem się do Luxusu, V nawet nie śnił o tak korzystnym zbiegu okoliczności. Teraz nie było czasu na kalkulowanie. Wiedział, że musi iść z dziewczyną, kiedy kolejny trop został mu samoistnie podsunięty pod nos. Bez wahania dotknął kciukiem czytnika…

- Prowadź – rzucił beznamiętnie do zielonookiej Layli.

Dotarcie do pokoju uciech zajęło im niecałe pół minuty. Niestety, nie wiedzieć czemu, Layla nie posiadała wszczepów oczu, które miałby rejestrować nagrania. Nie włamie się i nie zobaczy co robiła z Khalidem. Musi rozegrać to inaczej…

W czasie tej niecałej minuty V musiał ułożyć konkretny plan działania. Podobnie jak na każdą inną sytuację miał odpowiednie narzędzia by poradzić sobie w trudnym położeniu. Chociaż do bycia gliną było mu daleko, jego uwadze nie umknęła żadna nowinka technologiczna z zakresu oprogramowania, jaka pojawiała się na wyposażeniu zarówno NCPD, jak i prywatnych oddziałów lokalnych korporacji. Kiedy już coś wpadło mu w oko, wykradał to i podkręcał do swoich potrzeb. Dokładnie tak zrobił z programem MindDive - był to swego rodzaju wirus zaprojektowany do przesłuchań. Kiedy już byli w przytulnym pokoiku z dużym, półokrągłym łożem na środku oraz neonowymi kwiatami pnącymi się po ścianach, V zwrócił się do dziewczyny:

- Rozbieraj się. Nie musisz się spieszyć, mamy sporo czasu... najwyżej dorzucę parę eddies. Mogłabyś zatańczyć… macie tu jakąś przyjemną muzykę?

Dziewczyna zaczęła posłusznie wykonywać polecenie klienta zaczynając od pójścia w stronę panelu dotykowego w rogu pomieszczenia by wybrać odpowiednio zmysłowy utwór do ich zabawy. Już ta dodatkowa czynność działała na korzyść runnera, który w myślach pochwalił siebie samego za dobry plan. Potrzebował kilku chwil na przygotowanie akcji więc kiedy Layla włączyła muzykę, zdołał przejąć kamerę strzegącą pokoju.

Wybór muzyki zaskoczył V. Z głośników zaczęły dobiegać dostojne nuty muzyki klasycznej z XIX wieku. Dość nietypowo jak na burdel w środku Pacifici, lecz jak widać, Layla była towarem najwyższej jakości i widocznie sama również lubiła narzucić klientowi swój gust. To jak zmysłowo się poruszała robiło spore wrażenie i nie miał wątpliwości, że inni jej klienci również nie mieli nic przeciwko, kiedy tylko zaczynała zsuwać ramiączka bluzki.

V postanowił wstrzymał ją, dając spojrzeniem do zrozumienia by jeszcze przez chwilę nie zrzucała z siebie ubrania. Chwycił ją za rękę i zaczął nieco bardziej kreatywnie odgrywać swoją rolę. Około dwie minuty zmysłowego tańca i przytulania z Laylą wystarczyłyby, aby zgrabnie zapętlić nagranie z kamery – nie mógł jej całkowicie wyłączyć, gdyż wzbudziłoby to podejrzenia. Kiedy runner osiągnął swój cel, wgrał nagranie ich tańca do kamery i zabezpieczył port - przyszła pora na MindDive.

 

Ostatnio edytowane przez Schirrú : 05-08-2018 o 15:11.
Schirrú jest offline