07-08-2018, 08:54
|
#122 |
| Cień rozglądał się, gdy nagle usłyszał ciche ojojanie i zaraz potem rozkaz do rozwalania barykady, a dalej tylko więcej hałasu. Wychodziło, że trzeba było uważać nie tylko na przeciwnika, ale i swoich, co by nie odstawiali numerów. Trochę jak w karczmie. Chociaż może pluszak miał w planach skręcić kark wartownika? Paniczna reakcja i gwałtowne ratowanie maskotki było bardzo, ale to bardzo na wyrost dla elfa, nawet, jeżeli misiek naprawdę tylko spadł, bo był niezdarą.
Zamiast dołączać się do salwy i szarży na goblina, Cień podobnie jak harpia, przygotował się do nadejścia posiłków. Uskoczył za drzewo i dobył łuk, a następnie uważnie się rozejrzał w przeciwną stronę od harpii. |
| |