Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2018, 12:25   #283
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Chwilę wcześniej

Fyodor schylił głowę w ćwierć ukłonie przed przybyłymi
- Nie wiem gdzie jest Anna, a Walter w infirmarzu. Ciężko ranny, ale będzie żył przynajmniej tydzień a w tym czasie Pan go wyleczy.
- Francisco, musimy porozmawiać. W Płocku mamy wampira z mocą podporządkowywania sobie ludzi jeno spojrzeniem… I twój mąż jest jego sługą. Prawdopodobnie jest jego ghulem. Może ewentualnie jest pod efektem dominacji.
- Co się dzieje, Gerge? Opisz mi sytuację? Ze wszelkimi szczegółami.
Miejska dziewka wkroczyła do Kapitularzu jak do swojego pomieszczenia. Równocześnie zmierzyła wzrokiem brata Fyodora i przechyliła głowę jakby z zaciekawieniem.
- Szukaj ich - powiedziała w stronę Fyodora, ale najwyraźniej nie do niego - potrzebujemy ich natychmiast… prawda? - złagodziła ton wypowiedzi - Mogło jej się coś stać.
Westchnęła, chrząknęła i ponownie utkwiła wzrok w Fyodorze.
- Jest kim?! Przecież to wenecki kupiec! Nie będzie jakiś wampir z końca świata robił z niego sługi. Jego ród… Ród Johannesa ma tysiąc… - zawiesiła głos i zacisnęła usta - Gdzie on jest? Co mu zrobiłeś?! Idź już - syknęła jednocześnie, a następnie wyprostowała się, wygładziła suknię i uśmiechnęła przyjaźnie jak to robiła zwykle.
- Bracie Fyodorze, chyba nic mu się nie stało, prawda?
Wzrok Fyodora zhardział na chwilę, ale potem zmusił się aby go załagodzić. Francisca była w bardzo trudnej sytuacji.
- Wrócimy jeszcze do pytania “z kim rozmawiasz?”. I to bardzo wkrótce. Więksi niż on padali ofiarą wampirzej krwi czy woli. Moja rodzina też ma swoją historię, a na Rusi piastuje wiele bardzo wysokich stanowisk kościelnych od bardzo wielu pokoleń, a nie uchroniło mnie to przed wampirzą krwią. Nie przesłuchałem go. Tylko uwięziłem. Uznaj to za osobiste względy. Gdyby nie jego konotacje z tobą już dawno przeprowadziłbym przesłuchanie, prawdopodobnie z pomocą naszego kata. Zdajesz sobie w ogóle sprawę czym jest ghul?
Widząc zawachanie ze strony Francisci Fyodor kontynuował
- Ghul to człowiek pijący krew wampira. Dobrowolnie bądź pod przymusem. Daje mu ona moc. Najcięższe rany stają się niegroźne, daje nieludzką siłę i żywotność, czasem moce wampirów a zawsze odporność na ząb czasu. Uzależnia ona też ghula od wampira. Przeklęty zaczyna czuć miłość do krwiopijcy. Nadnaturalny przymus służenia mu i spełniania każdej jego zachcianki. Im dłużej pije krew tym potężniejszy. Pełną moc osiągnąć może nawet po trzech dniach. Nie wiem jak głęboko w mocy wampira jest Johannes.
Francisca spojrzała na Fyodora z błyskiem w oku:
- Z pewnością jesteś w stanie użyć swoich… tych różnych… mocy, żeby stwierdzić, czy jest on ghulem bez wieszania go pod powałą do góry nogami i przypiekając go żywym ogniem. Gdzie on jest więziony? Muszę się z nim zobaczyć. To mój mąż.
Zagryzła zęby jakby coś jej przyszło do głowy.
- Przyjdzie tutaj Anna. Sprowadźcie tutaj mojego męża. To jakieś nieporozumienie. Ja zaś muszę zapytać o coś Waltera.
Wychodząc z kapitularza Francisca minęła się z Anną.
- Proszę pomóż mojemu mężowi, aby go wypuszczono z więzienia… i powiedz mi gdzie jest Walter. Zaraz tu wrócę.
 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 07-08-2018 o 12:31.
Arvelus jest offline