Hajime był trochę zawiedziony, że musiał zejść przed końcem. Na szczęście czasu było zbyt mało by zepsuć tak dobry wynik bez Soroyamy. Więc uśmiechał się i machał do kibiców zbiegając z boiska. Przybił jak należy piątkę z Ryoichim. W sumie, co tam, niech rezerwowi pograją. W końcu to żadna przyjemność tak siedzieć na ławce. Wiedział, że mógłby grac do końca, ale po co bez sensu przeciążać organizm leczący powypadkowe kontuzje. Ale mimo wszystko żal było schodzić. |