- I może sprawdzić pod już nieco zdewastowanym łóżkiem. - Ryś podszedł do mebla, robiąc ze swojej włóczni dźwignię i zaczął przesuwać ciągle ciężkie kawałki na boki. - Jak nic tu nie będzie, to może nasza znajoma czaszką da się nakłonić do gadania po ludzku? Za dużo z nią nie kombinowałem, bo zdaje się przyczepiona do swojego postumentu, a nie chciałem żeby krata się za mną zatrzasneła bez nikogo, kto mógłby ją dźwignąć. Takie tam złe przeczucia. - Zaproponował, sapiac co czwile nad kawałkami mebla.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |