Dwie drogi - jedna znana, druga - wprost przeciwnie.
Gdyby Constantus chciał zastawić pułapkę, to gdzie by ją urządził? Zapewne na drodze, którą wszyscy dobrze znali i którą (zapewne) mieli zamiar wracać.
A jeśli Constantus miał zamiar wrócić z jakąś niemiłą niespodzianką, to może lepiej było iść tej niespodziance na przeciw...
Berwyn ruszył w prawo, w stronę drzwi prowadzących do niezbadanej jeszcze podziemi. Gdyby przypadkiem były zamknięte, to miał w pod ręką uniwersalny otwieracz, który można było zastosować nie tylko do rozwalania czaszek, ale i drzwi.