Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2018, 14:33   #50
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gówno?
Nie, Sigrun zdecydowanie nie miała racji. To nie było gówno. Wpadli w szambo po same uszy i David nie bardzo widział możliwości, by się z tego szamba wygrzebać. Nawet w dwójkę.
Co prawda miał towarzysza (a raczej towarzyszkę) niedoli, ale to niezbyt poprawiało jego nastrój, kiepski nie tylko z powodu faktu zniknięcia przewodników i rozdzielenia się z pozostałymi 'hibernatusami'. Prawdę mówiąc nie wiedział, do kogo powinien mieć pretensje - nie miał pojęcia, kto go zepchnął i przez kogo pokiereszował sobie twarz - ale fakt był faktem.
Oczywiście zdarzało mu się niekiedy upadać, jednak w tym momencie rozbity nos do niczego nie był mu potrzebny.

- David, zgadza się.

Sięgnął do kieszeni i zaklął pod krwawiacym nosem...

- Sigrun, masz jakiś bandaż? Albo chociaż chustkę? Rozwaliłem nos...

W tym momencie dopisało mu szczęście, bo dziewczyna była lepiej zaopatrzona niż on. Przynajmniej pod tym względem.

- Nie chcę zostawiać po sobie śladów krwi - powiedział, może nieco niewyraźnie, pospiesznie opatrując sobie nos. - Nie wiemy, jak się zachowują tutejsze... stworzenia. A nuż któreś tropi? Jak pies? Im mniej śladów, tym lepiej.

Widok światełka... poświaty... Czymkolwiek było to 'coś', nie wyglądało jak wyjście z tunelu. Na dodatek przybliżało się. Wiedzy mieli mniej niż drobne okruszki, ale nawet te drobne okruszki nakazywały zastosowanie jednego tylko manewru.

- To nie latarka - powiedział. - Spieprzamy. Może uda się nam to coś zgubić.
- Kobiety mają ponoć intuicję, więc wybieraj drogę
- dodał.
 
Kerm jest offline