Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-08-2018, 02:35   #105
BloodyMarry
 
BloodyMarry's Avatar
 
Reputacja: 1 BloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Prince_Iktorn Zobacz post
Witam wszystkich.
Niestety muszę podjąć decyzję o zamknięciu sesji.

Złożyło się na to kilka czynników, głównie niespodziewane, mocne zawirowania w życiu prywatnym, oraz moja nieznajomość samej mechaniki 5e.
Sprawy życiowe powróciły i to całkiem niedawno i niestety są to sprawy które pochłaniają mnie w 100%. Nie mam więc możliwości poświęcić tej sesji tyle czasu ile bym chciał.
Odnośnie mechaniki to po prostu jakoś mi nie pasuje. Nie potrafię konkretnie powiedzieć czemu, po prostu jakoś z D&D nigdy nie miałem szczęścia. Może byłoby dla mnie lepiej zagrać sesję od 1 poziomu, ale teraz na pewno się za to nie wezmę. Po prostu w kwestii mechaniki okazało się że ugryzłem więcej niż zdołałem przełknąć. Może bym to jeszcze opanował gdyby nie sprawy życiowe, ale teraz nie wiem czy np. za miesiąc nie będę musiał efektywnie zniknąć z LI na dłużej.

Sesja będzie do zamknięcia, a dla Was opiszę w skrócie o co chodziło i co było w planach.

Strażników puszczy była trójka. Mosiężna Smoczyca Cyriss, Drzewiec i Jednorożec. Puszczę i całą Dolinę chciał spustoszyć smok Torak. Cyriss pokonała Toraka, magią więżąc go w zaklętym śnie. Kosztowało to jednak życie wszystkich Strażników. Drzewiec miał jednak następcę, młode przebudzone drzewo, było także źrebię jednorożca. Porozumieli się oni z jedną z elfich rodzin, która otrzymała dostęp do skarbca smoczycy aby jej członkowie pomagali w zamian w obowiązkach młodym strażnikom. Z tej rodziny pochodził ojciec postaci BloodyMarry i MatrixTheGreat. Torak jednak także miał sojuszników, klan Drowów, którzy poszukiwali sposobu aby go uwolnić z klątwy. Odkryli, że potrzeba było do tego krwi z rodów wszystkich strażników. Po długich przygotowaniach udało im się pojmać przy pomocy hord pająków i najemnej kompanii goblinoidów Jednorożca i Drzewca. Musieli jednak dostać się do skarbca smoczycy, gdyż tam wśród gór złota spoczywało smocze jajo. Do skarbca mogli wejść jednak tylko członkowie elfiego rodu. Ojciec dwójki BG został pojmany przez drowy (zaginął), jednak oparł się im i nie otworzył skarbca, drowia matrona więc postanowiła spłodzić z nim dziecko, które będąc potomkiem rodu mogło otworzyć wejście i zabrać jajo. Tak więc BG mieli przyrodnią pół drowią siostrę, która przewodziła całej operacji.

Celem graczy było uwolnienie uwięzionych młodych strażników i powdtrzymanie drowki i jej sił przed przejęciem jaja. A gdyby się to udało, w ostatniej scenie smoczątko miało się wykluć.

Piszę to żebyście wiedzieli co było w planach i dlatego że nie dałbym rady dociągnąć tej sesji do końca, w mojej obecnej sytuacji.

Tak więc dziękuję wszystkim za grę, przepraszam za klapę, pozdrawiam i życzę Wam innych udanych sesji.

Temat komentarzy niech powisi jeszcze 2 dni, zaś temat sesyjny i temat materiałów są przeznaczone do zamknięcia.
Jej fabuła sesji fajna, szkoda, że nie udało nam się tego dociągnąć, ale pewnie wszyscy odczuwali te wolne tempo. Rozumiem twoją decyzję, rodzinne sprawy zawsze na pierwszym miejscu. Życzę szybkiego i pozytywnego rozwiązania owych spraw, z czym związane by nie były i do zobaczenia w innych sesjach
 
BloodyMarry jest offline