Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2018, 14:40   #44
Muagor
 
Muagor's Avatar
 
Reputacja: 1 Muagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputację
Planeta do której dotarli wyglądała wręcz fascynująco. Bogactwo fauny i flory sprawiało, że serce naukowca i badacza biło szybciej. Można było odkryć wiele rzeczy jeżeli prowadziłoby się tam badania nieskupione na ruinach. Właśnie dla takich odkryć wiele osób wstępowało do sekcji naukowej Floty. Socar nie dziwił się więc tym wszystkim, którzy jak najszybciej chcieli przystąpić do badań, bo obiektów badań było pełno, a biorąc pod uwagę bliskość Cardassian, to nie wiadomo było jak długo będzie można je prowadzić. Niemniej jak najbardziej pochwalał dowódcę towarzyszącego im okrętu, ponieważ należało zapewnić bezpieczeństwo naukowcom. Trill miał co prawda swoje obowiązki na Pradze, ale okręt dopiero co zaczął misję i obecnie nie należało się przejmować niczym poza okazjonalnymi przypadkami migren oraz badaniami okresowymi personelu. To zaś oznaczało, że potencjalnie dysponował czasem na zajęcie się czymś poza statkiem. Nie mógł jednak zrobić tego samowolnie. Udał się więc na mostek, a tam ze względu na brak na nim dowodzącego oficera udał się do biura kapitana. Kiedy usłyszał zwyczajowe "Wejść" przestąpił przez drzwi i podszedł do biurka oficera.
- Kapitanie. - Przywitał go kiwnięciem głowy i usiadł naprzeciw niego w fotelu - Czy podjął Pan już decyzję jak długo tu zostaniemy przed wyruszeniem w dalszą drogę? - Zapytał uprzejmie czekając na odpowiedź oficera.
Dellare spojrzał na oficera medycznego znad wyświetlacza i odłożył go na bok.
- Tyle ile będzie to minimalnie potrzebne. Mamy własne rozkazy. - odpowiedział.
Trill kiwnął głową w ramach przytaknięcia.
- Chciałbym prosić o możliwość zejścia na planetę i wspomożenia tamtejszych prac do czasu naszego odlotu. - Powiedział wprost.
Arthos przyglądał się badawczo Trillowi, aż w końcu powiedział.
- Dobrze, oczekuję pełnego raportu. - uśmiechnął się nieznacznie - Działasz z mojej ręki, cokolwiek znajdziesz informujesz mnie niezwłocznie. Dostaniesz wsparcie inżyniera i członków ochrony. Jakieś pytania?
- Nie kapitanie, dziękuję
. - Odpowiedział z uprzejmym uśmiechem, wstał i, kłaniając się z szacunkiem, wyszedł.
 

Ostatnio edytowane przez Muagor : 22-08-2018 o 09:36.
Muagor jest offline