lastinn - Wyświetl Pojedyńczy Post

Obca · 17-08-2018, 07:22

Cytat:

Napisał Hungmung

200x300 pasuje. Historie postaci są już na stronie, ale jeżeli planujesz jakieś zmiany to nie ma problemu.

Żadnych wielkich zmian nie będzie głównie stylistyka niektórych partii ale najpierw muszę odpocząć bo ten tydzień to jakaś masakra była X-/

Ok skrócone hondy poniżej jeśli ktoś uważa że przesadziłam to dajcie znać wymyślimy coś innego. Te poniżej są robione na podstawie waszych kart postaci plus bondow.

Cytat:

Skrócone bondy:

Shillen. - Powieściami o jej rasie straszyli ją rodzice, patrząc na nią jako reprezentanta mrocznych elfów uważa, że jej rodzice nie oddali nawet w połowie złośliwości, pogardy do do innych i poczucia wyższości. Choć z tym jedzeniem dzieci możliwe że przesadzili, Saxa była pewna że od tego elfka ma swojego wilka. Pewnie dlatego zawsze się wściekła na każdego kto próbował go dokarmiać, w końcu głodne zwierzęta lepiej polują. Wszyscy widzą że obie kobiety pałają do siebie skrywaną nienawiścią która trzymana w ryzach przez “kajdany współpracy” często uzewnętrznia się jako jawna niechęć i barwne obraźliwo złośliwe komentarze na swój temat. Każda ich misja w duecie w trakcie której się wzajemnie nie pozabijały można uznać jako sukces, nawet jeśli wróciły z niczym. Saxa może sobie pozwolić na taką jawność jako Galiel traktuję ją jak każdego gościa tawerny, z flirtem i życzliwością.

Hassan - podobnie jak Gurthak jest mężczyzną który częściej myśli kroczem niż głową. Gdyby dowiedział się, że Galiel flirtuje z nim i podczas gier hazardowych tylko by pomagać mu wygrywać duże kwoty by później go ogrywać jako Saxa z prawie wszystkiego, pewnie by ją udusił. Dobrze, że Galiel udaje się go rozproszyć na tyle by nie myślał o tych schematach.

Awen - przypomina Saxie ogłoszenie na słupie, wtopiony w otoczenie nie zwracający na siebie uwagi póki nie jest potrzebny. Nie wydaje dźwięków nie ma poglądów a jak ma to przypomina to wypisane i rozmyte deszczem bazgroły. Mimo swoich osobistych ocen charakteru kapłanki musi przyznać że Hadrian nie zatrudnia jej tylko przez ładną buzię, jest kompetentna może jak rozluźni się w ich towarzystwie to przestanie przypominać złodziejce mebel.

Allayn - Matka wspominała jej kiedyś, że dobrze jest mieć osobę która wie o tobie tyle, że możesz sobie pozwolić na bycie sobą w jej obecności. Zwłaszcza jeśli ta osoba też zna zasady ‘branży’, Allayn jest...lepszy niż nic. No i wie o niej na tyle dużo, że może sobie pozwolić na prawdziwy odpoczynek w jego towarzystwie. Zarówno jako Saxa jak i Galiel, choć nieświadomie robi tak z niego niezłego amanta.

Gurthak - kiedy podróżowali jeszcze z taborem nomadów Saxa miałą pewien problem z starszymi dziećmi robiącymi sobie z niej żarty. Jej ojciec powiedział jej wtedy żeby znalazła sobie wśród nich największego dzikusa na tym podwórku i zaprzyjaźniła się z nim, nawet jeśli nie zatrzyma to innych dzieciaków przed byciem niemiłym będzie miała przynajmniej kogoś kto ich spierze na kwaśne jabłko później. Tym jest dla niej Gurthak, tym i tym najbardziej jurnym i agresywnym widzem w Róży Oceanów, dobrze że często ma pod ręką Allayna który robi jako ten któremu się poszczęściło.

Liselotte - Widać po niej szlachecki chów, jej wstydliwość, delikatność nieświadome krzywe spojrzenia na ‘łotrów’ z klasy niższej, fascynacja tym co rodzice wpoili że nieprzyzwoite i zakazane. Niemniej dziewczyna jest miłą odmianą od cichej kapłanki i wrednej elfki, szkoda czuje się pewniej kiedy rozmawia z Galiel a kiedy przebywa z Saxą zachowuje się jakby chodziła po podłodze wysypaną tłuczonym szkłem.