Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2018, 22:32   #186
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Dzień poprzedni.

Powrót do pociągu zajął prawie dwie godziny. Dużo czasu zajęło wyciągnięcie rozbitego Cadillaca na prostą drogę i ustawienie go do holowania. Wrak i ciało wraz z nożami, którymi ten koleś poszatkował kelnerkę z baru, pozostawili pod szkołą. Valorie Ribberts też chciała usłyszeć wyjaśnienia i ponownie wspomniała o jutrzejszym procesie.

Powrót do Generała, choć już w luźniejszej atmosferze, nadal wymagał uwagi. Dunn zwiał (Cosmo coraz bardziej był przekonany, że został nieoficjalnie wypuszczony), a monter nie wiedział, czy ktoś jeszcze nie czai się na nich.
Stanęli przy pociągu, wykręcili. Monter wraz z Johnem zdemontowali i przenieśli karabin i działko z obu pojazdów. Potem szybko musieli się stawić na złożenie raportu. Tym razem Cosmo miał coś do powiedzenia. Opisał co się działo po tym, jak grupa szturmowa weszła do siedziby szeryfa i jak zmusili kilku zastępców szeryfa do poddania się.

Karawaniarz był zaskoczony informacją o drugim pociągu. Było to z pewnością niespodziewane:
-To jak w tej sytuacji będzie wyglądać kierowanie wyprawą? Kto będzie dowodził tym wszystkim? Nasze zadania pozostaną takie same czy coś się zmieni?

Następny dzień, rano

Monter czas przed przybyciem drugiego pociągu spędził razem z maszynistą oraz jego pomocnikiem, dokładnie oceniając szkody wyrządzone przez snajpera. Była to przebita instalacja hamulcowa (obecnie nie dało się sterować hamulcami w składzie) oraz przestrzelona burta wagonu.
Rurki do instalacji hamulcowej były w zapasie, ich wymiana nie powinna sprawiać kłopotów (Cosmo musiał przyciąć jedną z nich na odpowiednią długość) - monter w tym wypadku nie zdecydował się na łatanie. Trudniej było ze ścianą wagonu.
Przestrzelina była niewielka, wystarczyło wyklepać blachę od środka i następnie ją napawać. Wcześniej jednak Cosmo musiał usunąć dookoła lakier, przez co narazi karoserię na korozję. Na razie nie padało, wilgoć nie stanowiła aż takiego problemu. Ale potem...

Potrzebował farby antykorozyjnej lub jakiejkolwiek innej farby, która będzie się trzymać blachy i której deszcz nie zmyje. Liczył na to, że farba będzie w drugim pociągu.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline