21-08-2018, 20:28
|
#50 |
Konto usunięte | - Wydaje mi się to podpuchą i próbą odstraszania. Naprawdę myślicie, że kapłani by codziennie czy nawet raz w tygodniu, miesiącu, wspinali się tutaj? - zastanowiła się na głos Elsa, spacerując niespiesznie po krawędzi przepaści - Morryci to nie szaleńcy - temu zdaniu towarzyszyło wzruszenie ramionami.
- Naprawdę? - Zwrócił się do niej Dieter, którego wyraz twarzy nie krył zaskoczenia. - Proszę mi wybaczyć mój brak taktu, ale zawsze uważałem was, kapłanów, za strasznych dziwaków. Jeszcze dziesięć lat temu kłaniałem się wam w pas, ale od tamtego czasu zbyt wiele widziałem podłości i niesprawiedliwości na tym świecie, aby móc darzyć drugą osobę trwożnym szacunkiem - powiedział były żołnierz, odrywając na chwilę wzrok od Elsy, aby lepiej móc przyjrzeć się okolicy w poszukiwaniu jakiejś innej możliwej drogi. - Dużo wśród was, klechów, ludzi, którzy nadużywają danej im od bogów władzy. Poznałem kilku takich, których żywot był zaprzeczeniem nauk ich niebiańskiego patrona, ale ciebie w ten sposób nie oceniam, Elso. W zasadzie to uratowaliście mi życie; ty i ten twój rycerzyk. Powinienem być zatem wdzięczny...
Dieter spojrzał ukradkiem na Haralda, ciekaw czy rycerz zareaguje na jego pełen herezji stosunek do kapłanów.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019
Ostatnio edytowane przez Warlock : 21-08-2018 o 20:30.
|
| |