Wrazenie niesamowitego, szybkiego jak blyskawica czaru bylo tak wielkie, iz cala swoja uwage skupiliscie na magu. Pech przylozyl do tego swe zgrzybiale palce i szybko okazalo sie iz paru scavengersow jednak przezylo. Widzac wasza bezsilnosc szybko rzucily sie do ataku. Cale serce swoje musieliscie wlozyc w to by stawic czolo jaszczorom a i sily w was szybko ubywalo, a jaszczurki stawaly sie jakby bardziej zaciekle. Dodatkowo byl tez czarny mag, ktory ciagle stal wam na drodze i wygladalo, jakby sie szykowal do nastepnego zaklecia.
Nagle, bez zadnego znaku niebios stal sie cud. Nikt z was nie widzial niczego podobnego. Na wpol uwiezieni staraliscie goraczkowo znalezc wyjscie z zaistnialej sytuacji, kiedy ku waszemu najwiekszemu zdziwieniu, a co poniektorych przerazeniu, pomiedzy wami a magiem wyladowal gryf!
Draco spojrzal na istote skrzydlata i zasmial sie glosno i szczerze. Reszta druzyny, oprocz elfki spojrzala na niego niemal z nagana. Niemniej jednak nie tylko na was podzialala obecnosc gryfa. Zly mag porzucil zaklecie i wpatrywal sie z niemym zdumieniem.
Nagle, poteznym susem, mag polecial do przodu. Zza jego plecow ujrzeliscie postac Larwy, ktory wlasnie miekko ladowal, trzymajac sie swojej laski. Mag mial tyle pecha co rzeka wody; wyladowal tuz tuz, o stope przed gryfem. Zwierze, zaskoczone, nie dalo na siebie czekac zbyt dlugo. Z impetem zarylo swoim dziobem w ramieniu maga, po czym, wyrywajac kawal ciala, cofnelo leb i zaskrzeczalo glosno. Zly zawyl z bolu i wscieklosci, po czym upadl na kolano. Szybkim ruchem zakreslil wielobarwny krag oraz linie wychodzaca na zewnatrz. Blysk oslepil was tylko na moment, jednak, kiedy wszystko przycichlo, nie zauwazyliscie juz czarnej postaci a na szlaku pozostaly jedynie niedobitki scavengersow, ktore daly szybko za wygrana.
Z pewna satysfakcja zauwazyliscie, ze wasza zdolnosc poruszania sie powrocila tak szybko jak zniknela. Teraz pozostalo wam jedynie opatrzyc rany i, w koncu, rozwiazac zagadke zony przewoznika...
Gryf dalej byl istota jak najbardziej obecna... :P
Ostatnio edytowane przez corenick : 12-07-2007 o 00:29.
|