Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2018, 00:44   #168
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Kiedy przechodzili przez korytarze, Liward zastanawiał się, czy kiedykolwiek uda mu się przyzwyczaić do piekielnych hałasów. Kiedy przyszło sprawdzić lód, milczący wojownik miał okazję wykazać się większą inicjatywą w działaniu. Oczywiście dziękował sobie w duchu, że w porę się wcześniej wycofał i uniknął lądowania w dole pod lodem, wśród podejrzanie wyglądających roślin. Rozbijanie tafli było o tyle ciekawe, że nigdy nie miał w ręku takiego sprzętu jak pawęż, w dodatku należący do półolbrzymki. Na szczęście nie musiał improwizować użycia takiego ciężkiego i nieporęcznego draństwa na polu bitwy. Kiedy ukazała się roślinność, przypatrzył się jej uważnie - ale i ona dała po sobie poznać, że wyczuwa jego obecność.
Wybujała wyobraźnia zadziałała dość prędzko. W umyśle Liwarda ukazała się niepokojąca wizja, która wywołała w nim silne obawy.
-One nas wszystkich chcą tutaj wciągnąć! Iskra, błagam, walnij w to coś ogniem, jedna szmata może nie wystarczyć! Miał spore wątpliwości, czy oddalić się, czy pozostać na miejscu. Może to było tylko chwilowe przywidzenie, potraktowane umysłowością Liwarda, może faktycznie było coś na rzeczy. Tak czy inaczej, blisko już był ten moment gdy prawda miała wyjść na jaw.
 
CHurmak jest offline