Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2018, 21:03   #246
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Słyszałeś gnojka Vince? Kogo to Carront zatrudnia? - Ialdabode kiwnął głową do Vince'a i obaj uśmiechnęli się posępnie.
Telepata nie miał jednak ochoty oddawać pola, a tym bardziej dać się odprawić z kwitkiem przez jakiegoś podrzędnego odźwiernego. Jak przystało na prawdziwego twardziela grał va banque. Powołał się na dwa wyciągnięte z głowy przygłupa nazwiska mając nadzieję, że któryś z nich będzie mieć więcej rozumu niż ten osiłek.


- Słuchaj głupolu, widać na pierwszy rzut oka, że nie wiesz kto tu realnie rozdaje karty, więc skocz do środka i zawołaj Voombsa, niech ruszy swoje dupsko, bo nie płacą nam za stanie pod drzwiami.
Ialdabode nie miał zamiaru wszczynać awantury, więc jeśli swoim urokiem osobistym, siłą perswazji i nazwiskami, które powinny otworzyć każde drzwi kapitanatu nic nie wskóra, spróbuje dostać się do środka inaczej. Póki co jednak nie zrażał się pierwszą niedogodnością. Był prawdziwym fachurą i liczyło się dostanie do środka.



 
psionik jest offline