Devlin uscisnal reke rycerzowi. Hmm reka przyzwyczajona do miecza jak widze- pomyslal. A wiec, skad pochodzicie panie ? I co was sprowadza ? Jesli oczywiscie nie macie nic przeciwko podzieleniu sie ta historia z nami. Glos Devlina byl bez wyrazu.Wrecz bezbarwny. Przygladal sie rycerzowi wypatrujac w jego oczach sladow klamstwa gdy ten bedzie odpowiadal na zadane pytanie. |