No to już jest noc. Dlatego myślałem zacząć od kolejnej. No i ojca musiałbym Jakiś uprzedzić. Przecież po całej nocy w lesie nie pójdę beczek robić. Gdyby jednak reszta szła od razu to trudno, też pójdę. Załóżmy, że część została w karczmie, piinformowalusmy Dietera, ilu nas jest i skrzykniemy Wszystkich. |