Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2018, 08:19   #56
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Do czułych uszu Eryastyra doszły głosy o zarazie, jednak w to elf nie bardzo wierzył. Prawdę mówiąc obawiał się nieco, że nieszczęsny Otto za mocno oberwał od Dietera... i zmarł gdzieś w rowie. Co z pewnością miałoby niemałe i niemiłe konsekwencje.
Na szczęście okazało się, iż nie o grabarza chodziło. I z pewnością śmierć mężczyzny nie była spowodowana zarazą. Eryastyr wiele już w swym życiu widział, ale czegoś takiego - nie.

- Albo ktoś musiał go bardzo nie lubić - przyklęknął, zabrał sakwę i podał ją strażnikowi - albo też smolarz zobaczył coś, czego widzieć nie powinien i ktoś go uciszył. Na pewno nie napad rabunkowy, skoro nawet go nie ograbili. Musicie powiedzieć dowódcy.

Wstał i otrzepał kolana.

- Można by iść tym tropem - wskazał połamane gałązki - ale pewnie jest już kilkanaście mil stąd. A jak na łódź się dostał, to jeszcze dalej. Jak na moje oko, to wczoraj go ubili. Ale dziwne jest to, wygląda jakby zwierz go dopadł. Popatrzcie na rany. Za to par nóg jest aż za dużo. I ślady wleczenia też widać.
 
Kerm jest offline