28-08-2018, 23:41
|
#369 |
| - Po chuju z taką zabawą... - zareagowała Kurson na przystopowanie imprezy z gotką. - Delikutaśny się znalazł. Jakby niczego nie chciała, to by wyszła jak stary - skwitowała wzruszając ramionami.
Dalej Grey 32 nie angażowała się w zabawy. Wolała nie bawić się wcale, niż bawić się na innych zasadach, które lubiła. Rozjebała się na stole jak żaba na liściu i przyglądała bez większego zaangażowania całego grupowemu kopulowaniu. Mimowolnie przychodziło jej przysłuchiwanie się rozmowom po drugiej stronie pomieszczenia. Brał ją dziw, że można było zabujać się w parę godzin w typiarze z obrożą. Najwidoczniej ktoś miał nierówno pod sufitem. Brał ją również dziw, że w całym kurwidołku Yellow 14 można było upchać swoje własne interesy i sprawunki. Dotychczasowe wrażenie Kurson skłaniało do określenia księżyca jako poligonu, gdzie epicentrum napierdalanki jest wszędzie tam, gdzie tylko można było się pojawić. Wzrok w końcu wylądował na preparowanej bombie.
- Te, zjeby - zaczepiła wszystkich, gdy Black 8 wraz z Mahlerem opuścili pomieszczenie - Gniazdo to wyjebujemy tym ustrojstwem, czy macie jakiś bardziej zjebany pomysł? Na przykład wyjebanie gniazda tym właśnie gównem, mając ze sobą tylko tą gównianą torbę zaopatrzenia? |
| |