W końcu się pozbierałem po tym zlocie!
Dziękuję wam za bardzo miło spędzony czas! Przez te 3 dni udało mi się wypocząć jak przez 2 tygodnie.
Dołożę jeszcze jeden medal za organizację naszej Mirze, niestety nie potrafi doradzić w kwestii wyboru chipsów. Cóż, nikt nie jest doskonały...
Świetnie się z wami grało w wilkołaka, stwora i kalambury.
Cytując klasyczną polską komedię: "Sesji nie ma, ale też jest zaje*iście."
Czekam na kolejny ostatni zlot!
P.S. Może się jednak skuszę na jakąś sesję via Lastinn. Ktoś chętny?