Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2018, 09:36   #2
Raging
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Karl pokręcił głową z dezaprobatą. Ach te kobiety, zawsze robią to co uważają. A kobiety takie jak Tarii robią to jeszcze z premedytacją. Jakby to, że wszystko wcześniej zaplanują i obgadają miało ją uwiązać. Jakby miało ją ograniczyć. No cóż i tak tego nie zmieni i tak. Kto okiełzna ogień, można go tylko ugasić, a tego na pewno nie chciał. Taki ogień przydaje się w miłe wieczory, aby rozgrzać ciało i dusze. Sprawdził dyskretnie broń, czy dobrze leży i jest przeładowana. Podniósł się ze stołka i wziął kieliszek do ręki unosząc go do ust. W ostatnim momencie jednak go odłożył i ruszył do wyjścia. Nie ma co kusić licha.


Praca dla Anti-Corpu wydawała się miłą fuchą. Na pewno dużo mniej wymagającą i przyjemniejszą niż praca dla zakonu-korporacji „DeathAngels”. Dobrze, że te lata już minęły. Przy zadaniach dla zakonu praca dla kolekcjonerów wydawała się jak miła emerytura. Dalej śmiercionośna, ale chociaż nie trzeba było używać broni przy każdym zadaniu i eliminować prawie każdego świadka. Dodatkowo naprawdę w miłym towarzystwie.


Wsiadł do zaparkowanego pojazdu i ruszył w kierunku wskazanych współrzędnych. Przez chwilę rozmyślał jeszcze o wydarzeniach na Darude, ale szybko wyrzucił je z głowy i skupił się na zadaniu. Zamierzał zaparkować kilka budynków wcześniej. Nie ma co się pchać odrazu tam jeżeli mogła być to zasadzka. Ostrożności nigdy za wiele.
 
Raging jest offline